Legopedia
Advertisement

Ostatnio sporo mówi się u nas o zalążkach. Najpierw tworzono je w masowych ilościach, obecnie całkowicie odradza się ich tworzenia. Pomyślałem, że napiszę w kilku zdaniach, co tak naprawdę o nich myślę.

Przez długi czas uchodziłem za zwolennika tworzenia zalążków i właściwie nadal nim jestem. Uważam, że zawsze lepiej mieć krótki artykuł zawierający podstawowe informacje, niż czerwony link. Co więcej, szablon zalążka uważam za bardzo miłe zaproszenie czytelnika do rozpoczęcia edytowania.

Przyjrzyjmy się jednak bliżej samej definicji zalążka. Napisałem, że zalążek to krótki artykuł zawierający podstawowe informacje. Kwalifikujący się do rozbudowy, ale zawierający jakąś treść. Tak więc nie każdy artykuł zasługuje na miano zalążka! Jeśli mamy do czynienia z jednolinijkowym hasłem, które nie zawiera nic ciekawego, to nie jest nawet zalążek. Coś takiego to tzw. substub i tworzeniu takich dzieł jestem całkowicie przeciwny.

Przełóżmy to na realia Legopedii. Jeśli po przeczytaniu jakiegoś artykułu nie mam pojęcia, o którym zestawie jest mowa, jest to zdecydowanie bezwartościowe hasło. Jeśli jednak mam choćby dwuzdaniowy opis, do tego jakieś zdjęcie, a całe hasło wygląda schludnie (nie ma pustych sekcji, nieistniejących szablonów, są odnośniki do wersji w innych językach itp.), to taki zalążek uważam już za wartościowy. Zilustruję to przykładem: taki artykuł moim zdaniem jest wartościowy, a taki nie.

Ostatnio często się mówi, że głównym problemem Legopedii są zalążki. Powiem to inaczej: głównym problemem Legopedii są substuby, czyli artykuły, które na miano zalążka nawet nie zasługują. Dlatego będę starał się zmniejszać ich ilość i Was proszę o to samo. Jeśli macie czas i wiedzę, żeby porządnie rozbudowywać hasła, to świetnie. Jeśli jednak dopiszecie do hasła choćby ze dwa zdania (a do tego np. dodacie grafikę i link interwiki), to też dobrze. Wtedy co prawda nie zmniejszy się liczba zalążków, ale podniesie się ich jakość, co też będzie dla Legopedii niewątpliwie korzystne.

Advertisement